Wprowadzanie zmian dietetycznych nie zawsze musi być trudne. Idealna sytuacja to taka, w której po kilku dniach przejścia i mieszania starego pokarmu z nowym futrzak, bez większych problemów się na niego przestawia. Lepiej jednak nastawić się, że będzie wymagało to trochę więcej czasu i wysiłku i miło się zaskoczyć, niż rozczarować i stracić zapał do zmian.

Autorka tekstu
Autorką tekstu jest BERENIKA NIESŁUCHOWSKA,
dietetyk psów i kotów w przychodni Weterynaryjnej SpecVet w Warszawie,
dyplomowana kocia behawiorystka, autorka bloga: kotuszkowo.pl
Dlaczego zmieniamy model żywienia?
W czasie życia zwierzęcia zdarza się, że kilkukrotnie musisz mierzyć się ze zmianą jego modelu żywienia lub wprowadzaniem nowej karmy. Pierwszy raz karmę zmieniasz najczęściej, tuż po wzięciu pupila z hodowli albo adopcji go ze schroniska czy fundacji. Kolejna zmiana pojawia się zwykle, kiedy zwierzak dorasta. To jednak nie koniec! Zdarza się, że model żywienia, jaki obraliśmy dla zwierzaka na początku, nie jest najlepszym dla niego wyborem. Być może pupil nie najlepiej się na nim czuje, ma dolegliwości gastryczne albo możliwości życiowe i finansowe uległy zmianie. Nierzadko też, świadomość jako opiekunów danego gatunku rośnie dopiero z czasem. Inwestycja w książki, szkolenia, kursy i nagle okazuje się, że możesz zaoferować pupilowi, korzystniejsze dla jego zdrowia rozwiązania dietetyczne. Jeszcze inną, niezwykle ważną motywacją do zmiany żywienia u psów i kotów jest jego stan chorobowy. Konkretne schorzenia wymagają specjalistycznego, przemyślanego wsparcia dietetycznego. Niejednokrotnie wiąże się to koniecznością podawania innego pokarmu ze zmniejszonym/zwiększonym udziałem jakiegoś mikro lub makro elementu typu: białko, tłuszcz, fosfor, jod.
Jak przygotować się do zmiany diety?
Przede wszystkim przebadaj swojego pupila i sprawdź, jego stan zdrowia. Upewnij się, że nie ma ograniczeń zdrowotnych do wprowadzenia planowanych zmian w diecie. Nie jesteś pewien, co masz podawać pupilowi do jedzenia? Skorzystaj z konsultacji u dietetyka zwierzęcego. Pomoże Ci najlepiej dopasować dietę, suplementację i przeprowadzi przez proces zmian.
Przy modyfikacjach planu żywieniowego przemyśl odpowiedzi na kilka pytań. Czy pies albo choruje na coś przewlekle, przyjmuje na stałe leki i suplementy? Czy zwierzak nie jest na coś uczulony lub nie ma objawów mogących świadczyć o alergiach pokarmowych (typu świąd, przełysienia, biegunka)? Jak wygląda jego sylwetka, czy jest odpowiednia, a może powinien przytyć lub schudnąć? Jak wygląda Wasz rytm życia, dużo trenujecie, a może często razem wyjeżdżacie? Weź też koniecznie pod uwagę swoje możliwości finansowe.

Berenika Niesłuchowska podczas konsultacji dietetycznej z suczką Aurą
Indywidualne preferencje kulinarne
Zwierzaki mają w tej sprawie dużo do powiedzenia. Tylko nieliczni opiekunowie mają ten komfort, że ich ukochany futrzak, zje z apetytem każdą rzecz, którą dostanie do miseczki. Jednak większość psów i kotów ma swoje mniejsze lub większe upodobania. Bardzo selektywny pobór pokarmu jest też niekiedy związany z konkretną chorobą albo problemami behawioralnymi. Nie bagatelizuj, takiego stanu rzeczy. Przed zmianą diety zastanów się dokładnie, nad preferencjami pupila. Jakie mięso lubi szczególnie? Indyka, wołowinę, a może królika? Jakie warzywa je z apetytem? Chętnie wylizuje olej z łososia, a może jest smakoszem żółtek? Zebranie takich informacji ułatwi Ci proces zmiany karmy, ponieważ, będziesz mógł w skuteczny sposób znajdować atrakcyjne dla psa/kota rzeczy i wykorzystywać je jako dosmaczacz do nowego jedzenia.
Przygotuj plan działania
Wprowadzanie zmian dietetycznych nie zawsze musi być trudne. Idealna sytuacja to taka, w której po kilku dniach przejścia i mieszania starego pokarmu z nowym futrzak, bez większych problemów się na niego przestawia. Lepiej jednak nastawić się, że będzie wymagało to trochę więcej czasu i wysiłku i miło się zaskoczyć, niż rozczarować i stracić zapał do zmian. Dlatego też jestem za tym, żeby przygotować sobie przynajmniej ogólny schemat postępowania i skorzystać z niego w razie nastąpienia trudności. Rozplanuj schemat wprowadzania nowego jedzenia. Dla przykładu pierwsze kilka dni, 80% dotychczasowej karmy i 20% nowej. W kolejnych dniach pół na pół, potem przewaga nowej z niewielką domieszką starej. Twój zwierzak potrzebuje dłuższego okresu przejścia? Dopasuj się do jego tempa. Kup też zawczasu atrakcyjne dla zwierząt posypki albo ulubione przysmaki, tak aby mieć kartę przetargową podczas aklimatyzacji do nowego jedzonka. W przypadku, jeśli Twój ulubieniec jest chory i ma zaburzenia łaknienia, porozmawiaj z lekarzem prowadzącym o możliwości wprowadzenia u niego leków stymulujących apetyt, podawanych w formie doustnej lub transdermalnej.

Odmienny sposób serwowania posiłku podnosi jego atrakcyjność.
Ilość posiłków i sposób ich podawania
Niekiedy zdarza się, że opiekun nie przywiązuje aż takiej wagi, w czym podaje zwierzakowi pokarm i w jaki sposób to robi. A to niestety spory błąd! Koty potrzebują kilku 4-6, małych objętościowo posiłków w ciągu dnia. Dla psiaków wskazane są natomiast 2-3 posiłki o większej objętości. U kotów zwieńczeniem i domknięciem cyklu łowieckiego odtwarzanego podczas zabawy z opiekunem, jest podanie posiłku.
Wykorzystaj to, wprowadzając nowy rodzaj pożywienia, w taki sposób może się szybciej przyjąć. Natomiast u psiaków, można wykorzystać pokarm, podczas ćwiczeń budując motywację na jedzenie. Karmiąc zwierzaki w domu, zadbaj też koniecznie o różnorodność form podawania. Uatrakcyjnij nowy pokarm, wykorzystuj maty do lizania i miski spowalniające. Wiele futrzaków znacznie chętniej zje posiłek, jeśli wcześniej podjęło wysiłek z celu jego zdobycia. Na rynku zoologicznym znajdziesz naprawdę sporo rozwiązań np. gryzaki typu kong do wypychania karmą albo różnego rodzaju zabawki logiczne.
Miejsce karmienia i miska
Wprowadzając nowy pokarm, możesz spróbować pierwszy raz podać go po prostu z ręki. Od razu zyska na atrakcyjności, a ty utwierdzisz swojego zwierzaka w przekonaniu, że pomimo że jest to dla niego coś obcego, może bezpiecznie skosztować. Skupmy się jednak na miseczce. Zwykle najlepiej sprawdzają się te szklane lub ceramiczne. Powinny być dopasowane wielkością do pupila. Koty nie lubią dociskać wibrysami do brzegów naczynia. Dlatego też najłatwiej im jeść z płaskich naczyń o większej średnicy. U psiaków miski bywają profilowane według specjalnych potrzeb. Przykładowo Cocker spaniel angielski z powodu zwisłych uszu potrzebuje wysokiej i stosunkowo wąskiej miseczki, żeby nie moczyć ich w karmie.
Przy miskach metalowych część psów i kotów boi się własnego odbicia i dźwięku wydawanego podczas przesuwania naczynia. Natomiast miski plastikowe pod wpływem mikrouszkodzeń z czasem mogą nabierać nieprzyjemnego dla zwierząt zapachu.
Zmiana konsystencji karmy
Szczególnie dla kotów konsystencja jedzonych posiłków bywa świętością. Przy zmianie modelu żywienia niekoniecznie warto upierać się, zwłaszcza na początku, żeby z tym walczyć. Załóżmy, że Twój futrzak kocha zupki. Rozwodnij jego nowe posiłki, aby uzyskać podobną konsystencję. W tym celu wykorzystaj wodę, wywar z gotowania mięsa albo specjalny bulion dla zwierzaków. A może zwierzak lubi musy? Spróbuj użyć blendera i zmiksować posiłek na gładką papkę. Rozwiązań jest naprawdę sporo i tak faktycznie ogranicza Cię tylko wyobraźnia. Nowy pokarm możesz pokroić na kawałeczki i podlać galaretką domowej roboty albo ugotowane mięso zaserwować w formie ukochanych przez podopiecznego filecików. Wykorzystaj też naturalne instynkty. Pies nie chce jeść papki? Spróbuj z większymi kawałkami mięsa.
Uatrakcyjnienie posiłku
Potężną „bronią” przy przestawianiu zwierząt na nową dietę są tak zwane dosmaczacze, czyli produkty szczególnie atrakcyjne, będące zachętą do spróbowania innego niż dotychczas posiłku. Najczęściej do tego zadania wykorzystuje się: przysmaki z liofilizowanego mięsa, posypki mięsne, pasty i sosiki.
Natomiast można też połączyć przyjemne z pożytecznym. Żółtko jest prawdziwą bombą witaminową, a większość zwierząt za nim szaleje zwłaszcza w wersji suszonej. Amatorzy rybnych smaków ucieszą się z dodawania do karmy oleju z łososia, sardynek albo kryla. A przy okazji uzupełnią potrzebną im ilość kwasów EPA i DHA. Z kolei zwierzaki, które lubią smak pieczywa, ucieszą się z dosmaczania pokarmu drożdżami nieaktywnymi. Dodatkowo wpłynie to pozytywnie na ich kondycję sierści, odporność i jelita z uwagi na wysoką zawartość witamin między innymi z grupy B.
Tekst opracowała: BERENIKA NIESŁUCHOWSKA, dietetyk psów i kotów w przychodni Weterynaryjnej SpecVet w Warszawie, dyplomowana kocia behawiorystka, autorka bloga: kotuszkowo.pl
Artykuł z magazynu PUPIL numer 4(28)/2022