Króliki są niewątpliwie jednymi z najbardziej popularnych zwierząt domowych. Opiekunowie przygarniając królika pod swój dach starają się zapewnić mu jak najlepsze warunki bytowania. Niekiedy jednak, mimo szczerych chęci nie zawsze się to udaje.

Króliki są niewątpliwie jednymi z najbardziej popularnych zwierząt domowych. Opiekunowie przygarniając królika pod swój dach starają się zapewnić mu jak najlepsze warunki bytowania. Niekiedy jednak, mimo szczerych chęci nie zawsze się to udaje.
Wszyscy mamy świadomość, jak ważna jest jakość i ilość przyjmowanego pokarmu. Sprawdza się to zarówno w przypadku ludzi jak i zwierząt. Wielokrotnie słyszeliśmy stwierdzenie, że stajemy się tym, co jemy. Co ono właściwie oznacza? Najprościej rzecz ujmując – jakość przyjmowanego pokarmu wpływa bezpośrednio na nasze zdrowie i samopoczucie. Podobnie sprawa wygląda u zwierząt, z tą tylko różnicą i to wcale niedrobną, że zwierzaki, które utrzymujemy amatorsko w domach, nie mogą same decydować o swojej diecie. Zależy ona całkowicie od nas – ich właścicieli. Tak jest w przypadku dorosłych zwierząt, a cóż dopiero w sytuacji, gdy mamy do czynienia z „ juniorami”? Młode, tym bardziej wymagają większej troski i uwagi z naszej strony.
Jakie dolegliwości mogą zagrażać gryzoniom i królikom? Jak się przygotować do wizyty u weterynarza z małym pupilem? Na pytania odpowiada lekarz weterynarii Dominika Maziec z Przychodni Weterynaryjnej Zdrowy Pupil w Lubinie.
Pierwotnie zarówno króliki, świnki morskie, koszatniczki jak i szynszyle żyły w wyjątkowo niesprzyjających warunkach, suchym i gorącym klimacie, często skalistych terenach. To w dużej mierze ukształtowało ich sposób odżywiania, który polega na maksymalnym wykorzystaniu pokarmu niskokalorycznego. Są to zwierzęta roślinożerne, które latem żywią się soczystymi roślinami, trawami, ziołami i liśćmi. Zimą zaś, gałązkami drzew i krzewów oraz bulwami i korzeniami roślin wygrzebywanymi spod ziemi.
Okienko życia dla królików i gryzoni to inicjatywa prowadzona przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt Animals w Lublińcu. Ma na celu ratowanie zwierząt, których z różnych powodów nie chcą już ich właściciele. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Magdą Nowaczyk.
Królik jest ofiarą mitów i stereotypów niemających nic wspólnego z rzeczywistością. Obraz wykreowany w naszych głowach przez hodowców, sprzedawców i media utrzymuje się w naszej świadomości bardzo długo i trudno go obalić. Królik kreowany jest jako zwierzę głupiutkie, malutkie i słodkie, żyjące około 3-4 lat w samotności. Często przedstawiane jest jako idealne zwierzę dla dziecka, lubiące głaskanie, przytulanie i noszenie na rękach. Według powszechnej opinii króliki są ciche, spokojne i mało problematyczne w utrzymaniu. Ponadto nie chorują i nie wymagają wizyt u weterynarza. Oczami wyobraźni widzimy królika zamkniętego w klatce z marchewką u boku. Spotykałam się też z opiniami, że króliki śmierdzą. Jeśli potencjalny opiekun tak widzi królika mocno się rozczaruje. Czas na fakty.
O diecie królików, tych utrzymywanych amatorsko w domach decydują ich właściciele. W związku z tym zwierzęta nie mają możliwości instynktownego wybierania składników. Dlatego to opiekunowie muszą dostarczyć zwierzętom pokarm – odpowiednio zbilansowany czyli zawierający niezbędne składniki odżywcze i co ważne we właściwych proporcjach.
Właściwe nawyki żywieniowe należy wprowadzać od samych początków opieki nad młodym zwierzęciem, bo jak nie od dziś wiadomo, czym skorupka za młodu….