Zwierzęta trzymane w niewoli są całkowicie zależne od ludzi. To człowiek decyduje o całym ich życiu: diecie, codziennych zajęciach, zdrowiu, reprodukcji itp. Ten zasięg wpływów jest znacznie większy w przypadku zwierząt udomowionych, które w procesie domestykacji utraciły wiele pierwotnych cech, często tych koniecznych do samodzielnego przeżycia na wolności. Cytując Małego Księcia, „jesteśmy na zawsze odpowiedzialni za to, co oswoiliśmy”. Ale co to tak naprawdę znaczy w przypadku zwierząt towarzyszących, szczególnie psów i kotów?
Aby to zrozumieć należy przyjrzeć się potrzebom typowym dla gatunku, jego zrachowaniom, których realizację musimy umożliwić w środowisku, jakie tworzymy dla naszych zwierzęcych towarzyszy. One nie są ludźmi, a szacunek dla ich odmienności gatunkowej jest nieodłącznym elementem szeroko pojętego dobrostanu. Pamiętajmy, że nie zawsze to, co dobre dla nas uszczęśliwia innych.