Wizyta u weterynarza bywa stresująca zarówno dla psa, jak i jego opiekuna. Pierwsze doświadczenia w gabinecie weterynaryjnym mają kluczowy wpływ na przyszłe zachowanie psa. Z tego powodu warto starannie przygotować pupila do tej sytuacji, by uniknąć długotrwałych problemów. Prawidłowe przygotowanie i przemyślany trening pozwalają oswoić psa z nieprzyjemnymi procedurami, co przekłada się na jego zdrowie i komfort psychiczny. Poniżej przedstawiam praktyczny przewodnik, jak przygotować psa do wizyt u weterynarza.
TEKST: Karina Suchorowska, trener w ośrodku szkoleniowym „Piesełkowo”
www.facebook.com/Pieselkowo/
Pierwsze wrażenie – podstawa pozytywnych doświadczeń
Pierwsza wizyta w gabinecie weterynaryjnym jest kluczowa. Warto, aby przebiegła w możliwie najmniej stresujący sposób – najlepiej bez bolesnych zabiegów. Weterynarz może zacząć od przyjaznych gestów: podania smakołyku czy chwili zabawy, co pozwoli psu oswoić się z nowym miejscem. Dzięki temu pies będzie kojarzył gabinet z czymś pozytywnym, a w przyszłości łatwiej przyjmie bardziej wymagające procedury medyczne.
Strach przed weterynarzem – zrozumieć i minimalizować
Strach przed gabinetem weterynaryjnym wynika często z bólu lub dyskomfortu, jaki pies może kojarzyć z przeszłości. Eliminacja silnego lęku to proces stopniowy, wymagający cierpliwości i zrozumienia. Kluczowe jest budowanie zaufania, a więc oswajanie psa w jego własnym tempie. Dzięki stopniowemu podejściu pies czuje się bezpieczniej i nie reaguje aż tak gwałtownie na wizyty w gabinecie.
Habituacja i sensytyzacja – jak psy przyzwyczajają się do bodźców
Habituacja, czyli przyzwyczajenie, różni się od sensytyzacji, która oznacza coraz większą wrażliwość na bodźce stresujące. Niektóre psy nie przyzwyczajają się do nieprzyjemnych procedur, a wręcz przeciwnie – ich strach rośnie z każdą kolejną wizytą. Dlatego kluczowe jest, by nie zmuszać psa do zabiegów siłą. Warto rozważyć stopniowe wprowadzenie do rutynowych procedur, aby pies miał szansę zaakceptować je w swoim tempie.
Zaufanie, kontrola i „przyzwolenie medyczne”
Trening medyczny to forma dialogu między psem a jego opiekunem. Pies powinien mieć możliwość sygnalizowania, kiedy jest gotowy na kolejny krok procedury lub gdy czuje dyskomfort. Podczas zabiegu warto zapowiadać kolejne kroki, na przykład hasłem „zakraplamy oczy”, dzięki czemu pies wie, czego się spodziewać. Możliwość przerwania zabiegu w momencie, gdy pies sygnalizuje stres oraz używanie sygnałów kończących, pomaga psu lepiej zaakceptować sytuację i zrozumieć, kiedy zabieg się kończy.
Trzy filary przygotowania psa do wizyty u weterynarza
1. Warunkowanie doświadczeń. Warto, aby pierwsze wizyty u weterynarza były pozytywne i nie wiązały się z bolesnymi zabiegami. W przypadku psów, które odczuwają lęk np. przed hałasem aparatury, można zastosować stopniowe oswajanie – pozwalając psu zapoznać się z dźwiękiem z daleka, a następnie zbliżając go stopniowo do źródła hałasu.
2. Aktywna postawa i planowanie. Warto pamiętać o komfortowym transporcie psa do gabinetu oraz ograniczaniu stresu związanego z obecnością innych psów lub ludzi. W poczekalni można zaproponować psu ćwiczenia, które zna, jak „rezygnacja z jedzenia z ziemi” czy targetowanie ręki, by skupić jego uwagę i zredukować napięcie.
3. Trening umiejętności i przyzwoleń. Regularne wizyty w klinice, nawet bez przeprowadzania zabiegów, oswajają psa z nowym środowiskiem. Nauczenie psa noszenia kagańca czy stania na stole weterynaryjnym może być pomocne i zmniejsza stres w sytuacjach, które są dla psa nowe lub nieprzyjemne.
„Cegiełki” – małe kroki ku sukcesowi
Proces przygotowania psa do zabiegów warto podzielić na tzw. cegiełki – drobne kroki, które pies może stopniowo akceptować:
1. Akceptacja dotyku przedmiotu. Zacznij od pokazania psu przedmiotu (np. pilnika) z daleka, stopniowo skracając dystans.
2. Zrozumienie sygnału zakończenia. Trening zakończenia procedury, np. wydawanie komendy „koniec”, może pomóc psu odetchnąć z ulgą po każdym etapie.
3. Wytrzymanie ruchu przedmiotu. Pies powinien umieć spokojnie wytrzymać w miejscu, gdy przybliżasz do niego przedmiot, co jest kluczowe podczas np. piłowania pazurów.
4. Pozycja do zabiegu. Pies powinien znać i umieć przyjąć wygodną pozycję, np. „na boku”, „siad” czy „między nogi”.
5. Nauka „stop”. Psy uczone sygnału „stop” mogą wyrazić swoje granice. Gdy pies pokazuje, że czuje dyskomfort (np. zabiera łapę), opiekun powinien natychmiast przerwać zabieg.
6. Akceptacja przedmiotu. Dla wielu psów dźwięk, ruch lub jasność przedmiotu, jak pilnik czy szczotka, jest stresujący. Warto oswajać psa na dystans, pozwalając mu przyzwyczaić się do nowych bodźców krok po kroku.
7. Generalizacja. Trening przeprowadzany tylko w domu może nie zadziałać w gabinecie weterynaryjnym. Dlatego warto ćwiczyć w różnych miejscach, aby pies umiał zaakceptować te same czynności również poza domem.
Przykładowe treningi przyzwoleń medycznych
Oswajanie psa z różnymi zabiegami medycznymi powinno odbywać się regularnie i bez przymusu. Przykładowe procedury, które warto trenować, obejmują:
• kąpiele,
• czesanie,
• podawanie tabletek,
• zakraplanie oczu,
• mycie zębów,
• zakładanie kagańca.
Przygotowanie psa do wizyt u weterynarza i domowych zabiegów pielęgnacyjnych to proces wymagający od opiekuna cierpliwości, empatii i konsekwencji. Odpowiednie podejście, oparte na stopniowym oswajaniu psa z różnymi sytuacjami i bodźcami, jest kluczowe dla jego dobrego samopoczucia. Unikanie nagłych zmian oraz zapewnienie przewidywalności każdej czynności pozwala psu poczuć się bezpiecznie, co sprzyja budowaniu zaufania i pozytywnej relacji między nim a opiekunem. Ważne jest również, by każda procedura była przeprowadzana z wyczuciem, w odpowiednim tempie i dostosowana do indywidualnych potrzeb psa.
Dzięki takiemu podejściu pies uczy się lepiej radzić sobie w trudnych sytuacjach, takich jak wizyta u weterynarza czy pielęgnacja pazurów w domu. Odpowiedni trening, uwzględniający różne techniki habituacji i desensytyzacji, pozwala psu zyskać kontrolę nad nowymi doświadczeniami i ogranicza jego stres. Przemyślana socjalizacja z gabinetem weterynaryjnym, a także regularne ćwiczenia, pozwalają na przyzwyczajenie psa do miejsca i sytuacji, które w przeciwnym razie mogłyby budzić w nim niepokój.
Długofalowy efekt takiego przygotowania to nie tylko poprawa komfortu psychicznego psa, ale także korzyści zdrowotne. Spokojniejszy i bardziej zrelaksowany pies jest mniej narażony na stres, który wpływa negatywnie na układ odpornościowy i ogólne zdrowie. Dla opiekuna oznacza to łatwiejsze, spokojniejsze wizyty u weterynarza oraz większą łatwość w wykonywaniu domowych zabiegów pielęgnacyjnych, co pozytywnie wpływa na relację z pupilem.
Dzięki systematycznemu budowaniu pozytywnych doświadczeń i zaufania, pies jest w stanie lepiej znieść sytuacje stresujące, co bezpośrednio wpływa na jego zdrowie, jakość życia i szczęście w codziennych kontaktach z opiekunem.
Tekst opracowała: Karina Suchorowska, trener w ośrodku szkoleniowym „Piesełkowo”
Artykuł z magazynu PUPIL numer 4(36)/2024