Strefa Twojego pupila - nowości i porady dotyczące zwierząt domowych

Spacer z psem

Spacer z psem

Psy potrafią przewrócić nasze życie do góry nogami. Zapraszając psa pod swój dach wierzymy, że przyniesie nam dużo radości, ale liczymy się również z obowiązkami. Każdy opiekun wyprowadza go na spacer. Wiosna, lato, jesień, zima. Niezależnie od pogody, naszego humoru czy zdrowia pies domaga się spaceru. Z tego powodu spacer z psem nadal jest postrzegany w kategoriach przykrego obowiązku. To „efekt uboczny” posiadania psa.

 

Autor: Katarzyna Chmura,

FB: @psiastronamocy;

www: PsiaStronaMocy.pl

 

 

Psy to zwierzęta inteligentne z wysoko rozwiniętym systemem emocjonalnym. Chociaż spacer dla opiekunów bywa jedynie obowiązkiem, dla psów jest często najważniejszym punktem dnia. To nie tylko moment kiedy mogą zaspokoić swoje potrzeby fizjologiczne, ale również doskonała okazja do użycia nosa, aktywności fizycznej czy kontaktów z innymi psami.

Nasze podejście i wiedza wpływa znacząco na jakość spacerów z psem. Dzięki wypracowaniu kilku elementów możemy sprawić, że spacer będzie dla nas przyjemnością, a dla psa niesamowitą przygodą.

 

Spacer za potrzebą

 

Psy, podobnie jak inne zwierzęta, mają swoje potrzeby, które muszą i chcą zaspokajać. Do najważniejszych psich potrzeb należą potrzeby fizjologiczne oraz poczucie bezpieczeństwa. Są one dla opiekunów oczywiste i nie wymagają tłumaczenia. Do mniej oczywistych psich potrzeb (czasem wręcz nieuświadomionych przez opiekunów) można zaliczyć kontakt społeczny, eksplorację, swobodny ruch czy realizację łańcucha łowieckiego. Aktywność fizyczna podobnie jak u ludzi ma pozytywny wpływ na organizm –  redukuje stres, pomaga utrzymać prawidłową masę ciała, obniża napięcie, poprawia kondycję.

Brak możliwości zaspokajania potrzeb psa ma swoje konsekwencje w postaci złego samopoczucia, agresji, lękliwości, reaktywności, frustracji czy nawet chorób (np. otyłość, problemy z trawieniem, choroby serca).

 

 

Spacer jako „efekt uboczny” posiadania psa

 

Chociaż psy mają doskonale rozwinięty system adaptacyjny i na przestrzeni lat nauczyły się trwać u naszego boku, to środowisko, w którym żyjemy bywa dla nich bardzo trudne. Problemy z zachowaniem naszych pupili pojawiają się zarówno w domu jak i na spacerach co doprowadza wielu bezradnych opiekunów do frustracji i skutecznie zniechęca do aktywności ze swoim psem na dworze. Spacer powinien kojarzyć się z relaksem i przyjemnością. Zamiast tego staje się przykrym obowiązkiem. To żadna przyjemność spacerować i jednocześnie nerwowo rozglądać wokoło wypatrując zagrożenia. Wielu właścicieli psów z zaburzeniami zachowania skraca spacery do niezbędnego minimum, co doprowadza z kolei do zaniedbań psich potrzeb i pogłębiającej się frustracji.

 

 

Dobry spacer, czyli jaki?

 

Spacer jest dla opiekunów czymś oczywistym. Zakładają psu obrożę i smycz, wychodzą z domu obierając jakąś trasę (bardzo często taką samą), czekają aż pies zaspokoi swoje potrzeby fizjologiczne, czasem pozwalają na zabawę z innymi psami, po czym kierują się do domu. Żadna filozofia prawda?

A jednak kiedy analizuję ten temat ze swoimi klientami okazuje się, że zła konstrukcja spacerów lub ich ograniczona ilość, prowadzą często do pojawienia się lub pogłębienia wielu problemów behawioralnych ich psów. Czasem drobne zmiany mogą wpłynąć znacząco nie tylko na zachowanie naszego pupila, ale również na naszą więź z nim.

Na dobry spacer z psem składa się wiele elementów. Podstawą jest dobra relacja pies – człowiek, ale na jakość spaceru wpływają również odpowiednio dobrane narzędzia spacerowe, nasz nastrój, czy nauka podstawowego posłuszeństwa. Spacer powinien mieć również określoną strukturę. Podczas spaceru pies powinien zrealizować swoje potrzeby fizjologiczne jak i psychiczne, poprzez węszenie, swobodny ruch i eksploracja otoczenia.

Spacery mają wiele właściwości terapeutycznych. Prawidłowy spacer z psem wpływa pozytywnie na naszą więź z psiakiem. Na spacerach spotykamy się z różnymi sytuacjami, w których możemy doskonalić umiejętności socjalne psa oraz wzajemną komunikację. Spacer to również doskonała okazja do wspólnej zabawy i przeprowadzenia treningu np. z zakresu podstawowego posłuszeństwa.

Często zapominamy, że spacer niesie wiele korzyści również dla nas. Codzienny spacer zapewnia nam aktywność fizyczną, dotlenia mózg, a także obniża stres.

 

Narzędzia spacerowe

 

Spacer nie będzie przyjemny, jeśli psa będą uwierać szelki. Do codziennych wyjść najlepiej używać obroży lub szelek typu guard, które nie ograniczają ruchów i zapewniają komfort noszenia. Bardzo ważne aby dobrać odpowiedni rozmiar osprzętu dla naszego psa. Najlepiej przetestować zarówno obrożę jak i szelki i sprawdzić w czym pies czuje się bardziej swobodnie i co nam bardziej odpowiada w praktyce.

Smycz zapewnia nam kontrolę nad psem, ale służy również do komunikacji. Jeśli pies nie potrafi jeszcze chodzić na luźnej smyczy, powinniśmy unikać rozwiązań takich jak flexy, która wymusza naturalne ciągnięcie. Smycz nie powinna być za ciężka, dlatego jej grubość należy dobrać do rozmiaru psa. Krótka smycz sprawdzi się podczas wizyt u weterynarza czy u psiego fryzjera, na codzienne spacery lepiej wybrać dłuższą (kilkumetrową) aby pies miał możliwość swobodnej eksploracji otoczenia bez konieczności wciągania nas na trawnik.

Na rynku mamy wiele rodzajów smyczy, które mają różne przeznaczenie. Możemy zakupić  smycz klasyczną do codziennych spacerów, linkę treningową lub smycz do biegania przy rowerze. Znajdziemy również szelki na różne okazje – od psich zaprzęgów po specjalne szelki easy-walk, które mogą być pomocne w oduczaniu psa ciągnięcia.

Odpowiednio dobrany sprzęt spacerowy zapewnia psu bezpieczeństwo i komfort. Zbyt ciasne szelki, uwierająca obroża lub wiecznie napięta krótka smycz mogą powodować frustrację, a to zwiększa ryzyko niekontrolowanych wybuchów emocji w trakcie spaceru.

Poza wyposażeniem psa, powinniśmy zadbać również o swój wygodny strój, a także saszetkę lub kamizelkę treningową, w której schowamy wodę, gwizdek, smaczki lub inne gadżety, które zabieramy ze sobą na spacer.

 

Spacer zaczyna się w domu

spacer z psem - wybór smyczy

Przygotowanie do spaceru jest równie ważna jak sam spacer

Jeśli pies boi się momentu zakładania obroży lub smyczy to zanim uda nam się nałożyć osprzęt będzie cały w nerwach. Z takim nastawieniem nie ma co liczyć na relaks podczas spaceru.

Jeśli pies nadmiernie ekscytuje się wyjściem, lub zabieramy go na przechadzkę po intensywnej zabawie, pobudzenie przeniesie się na spacer, a w konsekwencji może powodować gwałtowniejsze reakcje na różne sytuacje na zewnątrz. Dlatego od momentu ubierania psa i siebie, musimy zarówno my jak i nasz pies być spokojni i panować nad emocjami.

 

Wybiegaj psa

 

Bardzo popularny ostatnio mit krążący wśród właścicieli czworonogów. Oczywiście bieganie jest również aktywnością fizyczną, którą psy uwielbiają. Spacer jednak powinien „męczyć” psa nie tylko fizycznie ale również psychicznie poprzez stymulowanie różnych zmysłów psa –  np. poprzez węszenie.

 

 

Zrobiłeś siku = koniec spaceru

 

Wielu właścicieli nadal sprowadza spacer do toalety. Po załatwieniu „sprawy” opiekun psa kieruje się w stronę domu, podczas gdy dla psa najprzyjemniejsza część spaceru nawet się nie zaczęła. U niektórych psów prowadzi to do wstrzymywania potrzeb fizjologicznych po to aby przedłużyć spacer i moment powrotu. To z kolei powoduje dyskomfort i może prowadzić do problemów zdrowotnych i behawioralnych.

 

Struktura spaceru

 

Na spacer nie wychodzimy od razu po jedzeniu. Pies nie powinien być też przesadnie głodny, bo zamiast skupić się na eksplorowaniu otoczenia będzie poszukiwał jedzenia, aby zaspokoić potrzebę, która wysunęła się na pierwsze miejsce.

Początek spaceru to czas kiedy pies może spełnić swoje potrzeby fizjologiczne. Nikt nie chce trenować czy bawić się z pełnym pęcherzem, dlatego ciężko nam będzie uzyskać uwagę i skupienie psa od razu po wyjściu z domu. Środek spaceru to dobry czas na włączenie elementów treningowych, zabawy lub innej wspólnej aktywności. Końcówka spaceru powinna być zawsze spokojniejsza i wyciszająca. Należy na to zwrócić uwagę zwłaszcza kiedy wcześniej intensywniej ćwiczymy z psem –  bardzo ważne, aby mięśnie mogły odpocząć.

 

 

Luźna smycz

 

Pies ma w sobie naturalną potrzebę ciągnięcia. Wielu opiekunów nie lubi spacerować ze swoimi psami, ponieważ ich pupile od momentu przekroczenia progu ciągną jak psy zaprzęgowe. Pies ciągnie z wielu przyczyn. Może być to spowodowane niezaspokojeniem naturalnych potrzeb, małą atrakcyjnością spaceru, ciągłym odciąganiem go od interesujących zapachów /kiedy węszy, innym tempem chodzenia niż opiekun, strachem, zbyt krótką smyczą lub źle dobranymi narzędziami spacerowymi. Ciągnięcie na smyczy może być zachowaniem wyuczonym.

Chodzenie na luźnej smyczy trzeba psa nauczyć, jest to jednak inna umiejętność niż chodzenie przy nodze.

 

Pamiętajcie też, że psy z zaburzeniami zachowania mogą mieć inne zalecenia spacerowe, a po te najlepiej zgłosić się do specjalisty.

Ważne jest również to, aby we wszystkim zachować umiar. Nie każdy spacer z psem musi obfitować w dodatkowe aktywności, wręcz przeciwnie. Zarówno my, jak i nasze psy potrzebują odpoczynku i regeneracji. Dlatego warto zabierać psa na spacery z dala od miasta i dużej ilości bodźców – na łono natury tam, gdzie może swobodnie węszyć, tarzać się w trawie czy kopać dziury. Na takim spacerze nie stawiamy psu żadnych wymagań (poza tymi związanymi z zapewnieniem psu bezpieczeństwa), po prostu z nim jesteśmy. To zapewni Wam obojgu reset i relaks. Takie spaceru mają również szereg właściwości terapeutycznych, zwłaszcza dla psów reaktywnych czy lękowych.

 

Najczęstsze błędy spacerowe

 

Czas spaceru

Nie istnieje jedna uniwersalna zasada mówiąca o tym ile minut lub godzin powinien trwać spacer z psem. Spacer powinien być odpowiednio długi oraz dostosowany do potrzeb i możliwości konkretnego psa i jego opiekuna. Border collie będzie potrzebował dłuższego spaceru, pełnego większej ilości wyzwań i elementów treningowych, w porównaniu z np. z mopsem. Podobnie młody pies będzie potrzebował więcej aktywności fizycznej niż psi staruszek. Opiekunowie są coraz bardziej świadomi potrzeb psa związanych z aktywnością fizyczną. Można jednak przesadzić w drugą stronę. Spacer z psem może być za długi, podobnie jak treningi. Ma to swoje konsekwencje w postaci przemęczenia, spadku motywacji, wydolności czy stresu. Są też typy psów, które bardzo łatwo uzależnić od pracy i aktywności, co nie jest korzystne dla ich organizmów. Najważniejsza jest obserwacja swojego psa, zarówno podczas spaceru jak i poza nim, a także równoważenie spacerów i treningów odpowiednią ilością czasu na regenerację i odpoczynek.

Częstotliwość spacerów

Wszystkie psy powinny być regularnie wyprowadzane na spacer, posiadacze ogrodów nie są wyjątkiem. Częstotliwość będzie zależała od wieku i stanu zdrowia psa, jego nawyków żywieniowych, a nawet rasy. Małe psy mogą wymagać częstszych spacerów niż przedstawiciele dużych ras. Więcej za potrzebą będą również wychodzić młode psy (nauka czystości), psy bardzo aktywne, starsze (problemy z trzymaniem moczu) lub chore (np. problemy z pęcherzem). Na każdym etapie swojego życia pies może mieć nieco inne zapotrzebowania spacerowe. Zasadniczo przyjmuje się wyprowadzanie psów na 3-4 spacery dziennie. Jeśli w ciągu dnia zapewniamy psu kilka spacerów, to planujmy je tak aby jeden z nich był odpowiednio długi i zapewniał psu swobodę eksplorowania.

Ustalając częstotliwość spacerów dla naszego psa musimy brać pod uwagę jego zdrowie. Niedopuszczalne jest zmuszanie psa do wstrzymywania moczu. Poza oczywistym dyskomfortem oraz narażeniem się na „wpadki” w domu ryzykujemy również zdrowiem psa. Zbyt rzadkie umożliwianie oddawania moczu może prowadzić np. do rozwoju kamicy moczowej.

Dorosły pies wytrzymuje około 8-10 godzin bez spaceru. Warto zadbać o regularność i wychodzić z psem na spacer o stałych porach, pies z reguły nie ma problemu z dostosowaniem się do naszego trybu dnia. Rytuały zapobiegają też wpadkom.

Równie ważne jest dostosowanie spacerów do pory dnia. Jeśli mamy zaplanowany jeden długi spacer w ciągu dnia to raczej nie powinniśmy wybierać godziny 13 kiedy w lecie żarzy się słońce.

Błędy w pracy ze smyczą i komunikacji

Bardzo często obserwuję opiekunów psów, którzy nieprawidłowo korzystają z podstawowego narzędzia do komunikacji z psem –  smyczy. Nieprawidłowe używanie smyczy skutkuje bardzo często ciągnięciem psa i próbami oswobodzenia się, co doprowadza opiekunów do nerwowych ruchów i szarpania. Im bardziej będziemy szarpać psa na smyczy, tym bardziej pies będzie uodparniał się na dyskomfort z tym związany. Musimy pamiętać, że presja smyczą jest wzmocnieniem negatywnym (kwadrat wzmocnień) i musi być bardzo uważnie wykorzystywana aby przynosiła zamierzone efekty. Działając w nerwach, kiedy go szarpiemy, możemy bardzo łatwo zmienić w oczach psa znaczenie smyczy, której sam widok będzie wywoływać stres.

Praca ze smyczą jest jedną z podstawowych umiejętności, które powinien nabyć opiekun. Dobrze ułożony pies reaguje na delikatne ruchy smyczą bez wydawania dodatkowych poleceń ze strony przewodnika.

spacer z psem - behawiorystka radzi

Nauczenie psa chodzenia na spacer na smyczy to proces

Nuda

To oczywiste, że nie każdy spacer z psem będzie trwał kilkadziesiąt minut i będzie pełen atrakcji. Mając psa musimy zarobić na jego (no i swoje) utrzymanie, więc zwykle bywa tak, że poranny spacer jest dużo krótszy od pozostałych. Monotonne spacery wokół bloku, które sprowadzają się do tego, że pies może załatwić swoje potrzeby fizjologiczne, nie mogą być jedynymi jakie zapewniamy w ciągu dnia swojemu pupilowi.

Psy uwielbiają poznawać świat, odkrywać nowe miejsca i zapachy. Jeszcze bardziej kochają robić to ze swoim opiekunem. Urozmaicajmy nasze spacery nie tylko poprzez zabieranie psa w nowe miejsca, ale także poprzez oferowanie różnych aktywności –  np. zabaw lub treningów. To może być chowanie przedmiotów w wysokiej trawie lub ukrywanie smakołyków w korze drzewa. W trakcie spaceru możemy wpleść elementy treningowe np. z zakresu posłuszeństwa, które pies będzie wykonywać w większych rozproszeniach. Te same „nudne” komendy, które pies doskonale zna stają się wyzwaniem w nowym otoczeniu. Możemy do tego wykorzystać dostępną infrastrukturę np. ławkę, murek, pień drzewa. W ramach urozmaicenia możemy zabierać naszego psa na spacery równoległe organizowane przez lokalnych trenerów albo zabrać na przejażdżkę do lasu psiego kumpla, aby razem mogły penetrować otoczenie (oczywiście na długich linkach). Ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia.

Brak kontroli

Często obserwuję powielany przez właścicieli psów schemat. Opiekunowie gromadzą się w parku lub na osiedlu obok większego trawnika, stają z boku i spuszczają swoje psy ze smyczy aby mogły się „wybiegać”. Mają wówczas poczucie spełnionej misji – spacer zaliczony, kontakt z innymi psami zaliczony, zabawa zaliczona. Niestety, kiedy przyjrzymy się bliżej gromadce biegających psów często możemy zauważyć, że niektóre są osaczane i gonione, co nie jest dla nich żadną przyjemnością. Bardzo często pupile w takich sytuacjach proszą swoich opiekunów o pomoc (np. chowają się za nogi opiekuna, podbiegają do niego i próbują nawiązać kontakt wzrokowy). Biegające bez kontroli psy bardzo często naruszają też przestrzeń osobistą innych psów właścicielskich wyprowadzanych na smyczy, a także ludzi.

Spacer to odpowiedzialność. Polskie prawo jest bardzo ogólne w kwestii zabezpieczenia psa na smyczy (lub kagańcu) w przestrzeni publicznej. W ustawie o ochronie zwierząt możemy przeczytać, że psy w miejscu publicznym muszą przebywać pod kontrolą właściciela i być oznakowane w sposób umożliwiający identyfikację. Przepisy lokalne narzucają niekiedy na właścicieli obowiązek prowadzenia psa na smyczy, jednak zasadność tych przepisów była już kilkukrotnie kwestionowana w sądach.

Bezwzględny nakaz prowadzenia psa na smyczy obowiązuje w lesie. Poza wskazanymi w Kodeksie Wykroczeń wyjątkami, opiekunom niestosującym się do tego obowiązku grozi kara grzywny lub nagany.

Niezależnie od przepisów powinniśmy dbać nie tylko o bezpieczeństwo swoje i innych, ale również o ich komfort psychiczny. Czasem jeden podbiegający znienacka pies może zniweczyć wiele miesięcy pracy innego opiekuna. Kontrola podczas spacerów jest naszym obowiązkiem.

Z drugiej strony opiekun wpatrzony w ekran telefonu nie jest zbyt atrakcyjnym kompanem do odkrywania świata. Właściciele marnują nie tylko doskonałą okazję do tego aby zacieśniać więź ze swoim psem, ale sprawiają, że psa przestaje obchodzić, kto idzie po drugiej stronie smyczy. Czego pies uczy się podczas takich wyjść? Psy to doskonali obserwatorzy. Nasz pupil szybko dojdzie do wniosku, że nikt go nie kontroluje, a więc może robić na co tylko ma ochotę. Będzie też obarczony „odpowiedzialnością” za podejmowanie wszelkich decyzji. Kiedy pies pozbawiony jest wsparcia swojego opiekuna traci do niego zaufanie.

Brak ochrony i wsparcia

Zbyt dużo, zbyt nachalnych i niekontrolowanych kontaktów z innymi psami podczas spacerów może prowadzić nawet do tzw. agresji smyczowej. Właściciel w oczach psa nie chroni go przed nieprzyjemnymi kontaktami, pies uważa więc za słuszne przejmować inicjatywę w takiej sytuacji i odganiać „intruzów” za pomocą strategii jaką zna – najczęściej w postaci ciągnięcia i wyskakiwania do innych psów oraz szczekania. To powoduje napięcie podczas mijania innych psów (zarówno u psa jak i jego opiekuna). Jeśli w takim momencie właściciel dodatkowo ściąga i napina smycz staje się to dodatkowym sygnałem do tego, że zbliża się intruz.

 

Przepis na dobry spacer

 

Wartościowy spacer to taki, podczas którego spacerujemy razem z psem, a nie obok niego. Spacer to interakcja, w której powinniśmy brać czynny udział. Odkrywajmy z psem nowe miejsca, podążajmy za psem, pozwólmy mu wybrać kierunek, zatrzymać się na dłużej przy interesującym zapachu lub tarzać się w trawie. Świadomie dopuszczajmy do kontaktów z innymi psami, a jeśli sytuacja tego wymaga okażmy psu wsparcie.

Pamiętajcie, że spacer dla psa jest najważniejszą aktywnością w ciągu dnia, zarówno pod katem fizycznym jak i psychicznym.  Jeśli chcemy, aby nasz pies był zrównoważony i prawidłowo się rozwijał musimy mu zapewnić wartościowe spacery. Regularne, wartościowe spacery przyczyniają się do rozwiązania wielu problemów z zachowaniem. Problemy behawioralne psów bardzo często mają swoje źródło w niezaspokojonych potrzebach. Spacer daje nam możliwość ich realizacji, jednocześnie wspomaga naukę komunikacji i zacieśnia więź z psem.

 

Tekst opracowała: Katarzyna Chmura, FB: @psiastronamocy; www: PsiaStronaMocy.pl

Artykuł z magazynu PUPIL numer 2(30)/2023