W gabinecie weterynaryjnym wielokrotnie spotkałam się ze stwierdzeniem padającym z ust opiekunów zwierzęcia: „ale on jest za stary na zabieg!”. Czas rozprawić się z mitami dotyczącymi anestezjologii starszych pacjentów.
Wiek pacjenta, a ryzyko anestezjologiczne
Zwyczajowo ryzyko anestezjologiczne określamy w pięciu grupach – od ASA I do ASA V. Klasyfikacja ta ocenia ryzyko zgonu pacjenta podczas znieczulenia lub po
nim. Podczas przypisania pacjenta do danej grupy pod uwagę brane są czynniki takie jak wiek (pacjenci młodsi i starsi obarczeni są większym ryzykiem), choroby przewlekłe (choroby nerek, wątroby, przewlekłe zapalenie trzustki, zapalenia żołądka, choroby degeneracyjne), zaburzenia immunologiczne i hormonalne oraz stopień ich aktualnej kontroli, masa ciała (niedowaga oraz szczególnie nadwaga zwiększają ryzyko związane ze znieczuleniem). Niezwykle istotnymi układami dla przebiegu znieczulenia są układ oddechowy i sercowo-naczyniowy, dlatego często przed znieczuleniem starszego pacjenta zalecane jest wykonanie badania echo serca oraz RTG klatki piersiowej.
Echo serca potrafi wykryć choroby serca na wczesnym etapie, zanim w codziennym funkcjonowaniu psa czy kota dadzą one objawy kliniczne. Wczesne wykrycie chorób jest o tyle istotne, że większość anestetyków zmienia przejściowo funkcjonowanie serca i dużych naczyń krwionośnych, dlatego np. przy niedomykalności zastawki dwudzielnej, szczególnie częstej u psów małych ras unikamy jednych leków, a przy kardiomiopatii przerostowej, częstej u kotów z nadczynnością tarczycy – unikać musimy innych leków.
RTG płuc lub badanie USG klatki piersiowej udzieli nam informacji, czy w płucach nie przebiega stan zapalny, czy w opłucnej nie gromadzi się płyn, czy nie widać zmian rozrostowych (jest to szczególnie istotna informacja u pacjentów onkologicznych!). U kotów z astmą również odpowiada na pytanie, w jakim stopniu choroba jest kontrolowana. U starszych, otyłych suk stosunkowo często występuje przewlekłe zapalenie oskrzeli, które również wymaga modyfikacji w sposobie znieczulenia. Dodatkowo u każdego starszego psa czy kota zalecany jest pomiar ciśnienia tętniczego.
Pacjenci geriatryczni klasyfikowani są do grup wyższego ryzyka (zazwyczaj ASA II lub wyżej) dlatego, że często towarzyszą im choroby przewlekłe, w organach wewnętrznych widoczne są zmiany zwyrodnieniowe zmniejszające ich funkcjonalność, serca i płuca mają mniejszą możliwość adaptacji w zmiennych warunkach niż u pacjentów młodych, jednak duża wiedza o znieczulanym pacjencie, całościowe spojrzenie na jego choroby i historię pozwalają tak dobrać znieczulenie do pacjenta i wykonywanej procedury, aby zredukować ryzyko do minimum. Przy odpowiedniej współpracy lekarzy i opiekunów zwierzęcia jest to możliwe!
Częste choroby starszych psów
Największą grupą moich geriatrycznych pacjentów przygotowywanych do znieczulenia są pacjenci pilnie wymagający zabiegu stomatologicznego – głównie dotyczy to psów małych ras z zaawansowaną chorobą przyzębia i paradontozą lub ropniami okołowierzchołkowymi zębów. Są to choroby obniżające komfort życia psów. Niestety przez to, że rozwijają się
powoli, psy adaptują się do życia z bólem w jamie ustnej i nie okazują tego w jasny sposób. Z praktyki zauważyłam, że opiekunowie zwierząt dopiero zdają sobie sprawę z bolesności jamy ustnej, kiedy po zabiegu i wstępnym zagojeniu ran ich starszy zwierzak dostaje „nowe życie” i znów chętnie je oraz bawi się zabawkami.
Kolejną liczną grupą znieczulanych starszych psów są pacjenci onkologiczni. Wbrew obiegowej opinii, że nowotwór „boi się noża” – każdy nowotwór trzeba usunąć chirurgicznie najwcześniej, jak to tylko możliwe. Tylko w ten sposób, ewentualnie w połączeniu z chemioterapią i radioterapią zapobiegamy rozprzestrzenianiu się komórek w obrębie pierwotnego guza oraz uniemożliwiamy powstanie przerzutów odległych. Zaniechanie decyzji o zabiegu w obawie przed znieczuleniem może kosztować życie naszego zwierzaka.
Jakie choroby przewlekłe naszych zwierząt są istotne dla przebiegu znieczulenia starszego psa? Są to przede wszystkim:
– choroby serca – kardiomiopatia rozstrzeniowa, niedomykalności zastawek, arytmie, wady wrodzone, nadciśnienie, tętnicze i płucne, zwężenie dużych tętnic;
– choroby układu oddechowego – zapalenia płuc i oskrzeli, niedodma, gro- madzenie się płynu w opłucnej, zmiany rozrostowe, zwątrobienie płuc;
– choroby wątroby i trzustki – zapalenia, stłuszczenie, marskość, zwyrodnienie, zapalenia układu żółciowego, zaleganie żółci w drogach;
– choroby nerek – przewlekła choroba nerek, kamica;
– zaburzenia hormonalne – niedoczynność tarczycy, nadczynność lub niedoczynność kory nadnerczy.
Dodatkowo koniecznie trzeba poinformować anestezjologa o wszystkich przyjmowanych lekach, ziołach i suplementach, ponieważ mogą one wchodzić w reakcję z anestetykami!
Choroby towarzyszące starszym kotom
Pod względem rodzajów wykonywanych zabiegów koci pacjenci nie różnią się znacząco od psich i również wykonujemy u nich głównie zabiegi stomatologiczne (najwięcej z powodu zmian resorbcyjnych i chorób przyzębia) oraz onkologiczne (tu dominują guzy sutka oraz chłoniaki).
Pod względem chorób przewlekłych utrudniających bezpieczne znieczulenie dominują jednak:
– choroby nerek – można stwierdzić, że nerki u kotów są „piętą achillesową” – większość starszych kotów umiera właśnie z powodu przewlekłej choroby nerek. Nieodpowiednie funkcjonowanie nerek może generować podczas znieczulenia zaburzenia ciśnienia tętniczego krwi, zaburzenia jonowe, zmniejszoną lub zwiększoną tolerancję na anestetyki;
– nadczynność tarczycy – choroba, która ekspresowo wyniszcza cały organizm starszego kociego pacjenta;
– nadciśnienie tętnicze – choroba powodująca zmiany w nerkach i sercu, często tworzy nieszczęśliwą kocią triadę wraz z nadczynnością tarczycy i przewlekłą chorobą nerek, nadciśnienie wymaga dożywotniego leczenia, ale da się je ustabilizować.
Zabiegi chirurgiczne i badania diagnostyczne ratują życie!
Anestezjologia w weterynarii kilkadziesiąt lat temu wyglądała całkowicie inaczej – jedynie kilka dostępnych leków anestetycznych i schematów znieczulenia, brak aparatury pomiarowej, brak badań i szkoleń z tego zakresu – to już przeszłość. Śmiało mogę stwierdzić, że ta dziedzina weterynarii zmienia się na lepsze na naszych oczach. Śmiertelność podczas zabiegów w weterynarii wśród psów i kotów zbliża się do śmiertelności w medycynie człowieka. W naszej przychodni każdy pacjent traktowany jest indywidualnie i z troską, podczas nawet „błahego” znieczulenia do zdjęć RTG. Nad bezpieczeństwem psa czuwają przynajmniej 3 osoby, czyli standard zbliża się do warunków znieczulenia człowieka.
Życie w dobrostanie, a nie długość życia
Główną wartością dla lekarza weterynarii jest komfort życia zwierzęcia. Według aktualnej wiedzy zwierzę nie jest w stanie uzasadnić sobie własnego cierpienia, odczuwa jedynie ból, który pogarsza jego stan psychiczny i fizyczny. Dlatego ze względu na etykę swojego zawodu nie proponujemy opiekunom naszych pacjentów zabiegów lub badań diagnostycznych wykonywanych w znieczuleniu dla własnej ciekawości i zapewnienia sobie zajęcia, lecz dlatego, że widzimy szansę na pomoc podopiecznemu i ulżenie mu w cierpieniu. Nie bójcie się zaufać naszej wiedzy i umiejętnościom, ponieważ wasze zwierzęta, po otrzymaniu odpowiedniego leczenia, pokażą, że było warto!